Cóż to był za słodki dzień! Zwiedziliśmy Muzeum Czekolady przy warszawskiej fabryce E. Wedel. Poznaliśmy tajniki produkcji czekolady, począwszy od zbiorów ziarna kakaowca w Ghanie, a skończywszy na formowaniu pralin i tabliczek czekolady. I Ptasiego Mleczka, oczywiście. Ponieważ muzeum jest interaktywne i nie ogranicza się do prezentowania eksponatów w gablotach – czuliśmy się trochę jak dzieci, wprawiając w ruch animowany proces produkcyjny, skacząc po wielkiej tabliczce czekolady, wylegując się na pluszowych kostkach Ptasiego Mleczka, próbując czekolady płynącej ze specjalnych kranów, projektując własne opakowanie wedlowskich łakoci i podziwiając imponujących rozmiarów makietę okolicy fabryki E. Wedel, wykonaną w całości z …. czekolady. Wszystkie zmysły były mocno zaangażowane. Było na co patrzeć, o czym słuchać, czego smakować i dotknąć, o niesamowitym zapachu nie zapominając. Nie od dziś wiadomo, że czekolada poprawia humor i dodaje energii. Nic dziwnego, że wyszliśmy z muzeum pełni werwy i planów na rozpoczynające się popołudnie.
Tekst i foto: Magdalena Dąbrowiecka